- A kiedy si? zgodzi, b?dziesz j? pieprzy? przez d?ugi czas?Arstan przesun?? ciemne brwi jeszcze bardziej, gdy poczu? ciasny trzon powoli penetruj?cy jego ty?ek. U?miechn?? si? z rozkoszy, dysz?c. Roz?o?y? r?ce na ?awce dwa razy szerzej ni? górski wojownik i wypi?? klatk? piersiow?.- Nie dawa?em jej spa? przez ca?? noc. Pieprzenie, pieprzenie non-